Myślałem, że tego nie dożyje, ale dostałem europejską, a dokładnie norweski odpowiednik Przystanku Alaska do tego z elementami Fargo oraz Twin Peaks. Czekam z niecierpliwością na 2. sezon, który mam nadzieję, że powstanie. Pierwszy mnie zachwycił aktorsko, scenariuszowo i klimatem.
Może się wydawać, ale to nie Przystanek Alaska. Nawet łącząc te trzy serie. To bardziej poważna seria. W Alasce dowcip był normą. Do tego bardzo dobry. Tu dowcip jest gorzki, mętny i ponury i również bardzo dobry, ale z innej beczki.
To te porównania tylko świadczą o wielkości tego serialu, bo jak już porównywać, to to bardzo dobrych rzeczy. Czekam na 2. sezon. Mam nadzieję, że będzie.
Oj tak, świetne to było. Włączyłem zupełnie przez przypadek bez czytania recenzji a wsiąkłem kompletnie. Oby więcej takich produkcji.
Zgadzam się. Na serial trafiłem dzięki reklamie. Niesamowite postaci, ciekawe historie, piękne krajobrazy nic tylko oglądać:-)
Przestańcie używać słów Pana Tomasza . Co do serialu trochę powyżej średniej , zdecydowanie nie ta liga co Fargo lub Przystanek Alaska . Aktorsko do Fargo to temu serialowi jak mi na pieszo do Oslo . Jak to było w Seksmisji , kiedy nie ma dobrych jabłek to i "psiary" wydają się święte .
Ni jak ma się to do przystanku alaska. Przystanek to była komedia fabularna o zabarwieniu pozytywnym. Tutaj mamy depresyjny dramat ludzki potęgowany odludziem na Norwegii. Serial jak dla mnie rewelacyjny ale nie ma jakiegokolwiek porównania do przystanku . Przystanek alaska był naciągany i mało prawdopodobny tu mamy 100% sytuacji z życia wziętych.
Właśnie obejrzałam, genialny, tylko nie wiem co dalej oglądać... Możesz coś polecić?