Sporo materiałów archiwalnych i wypowiedzi osób, które zetknęły się z Bundym. Świetna muzyka. Wciąga, ja obejrzałam go za jednym razem.
Niewiarygodne jest jak Ted Bundy potrafił się zamaskować pod płaszczem czaru,poczucia humoru i elokwencji. Nic nie można było wyczytać z jego twarzy czy tonu głosu. Chciał być w centrum uwagi, jak widział kamerę to od razu się uśmiechał.
Podczas ogłaszania wyroku nawet nie drgnęła mu powieka ani kącik ust.
Najbardziej przerażające jest to co powiedział na końcu, że mordercy są wśród nas i nie ma uniwersalnego sposobu by ich rozpoznać.