Hej jak myślicie kto jest "silniejszy" ? Hulk czy Thor ? Ja myślę, że ..... chyba są równi :) ale może ktoś uważa inaczej :)
W którymś odcinku drugiego sezon był właśnie wątek o tym kto jest silniejszy. No cóż wynik był zaskakujący.
Zdecydowanie Hulk jest silniejszy, z taką dawką promieni gamma, która przyją na klate i nie zginął(co oznacza ze jest w sumie niesmiertelny), musi być silniejszy jakiś tam półbóg.
No ale jakoś jak bym wąż Midgardu albo ten odcinek co Atuma najechał ich miasto 9 nie pamiętam jakie to było) to jakoś hulk nie był taki silny
Stawiam na Hulka. Jest niezniszczalny, jego moc cały czas rośnie i nie ma limitu. Thora pomimo, że jest bogiem można zabić.
No Hulka tez można zabić. A poza tym to Bruce powinien się zmieniać w Hulka kiedy jest zły a nie być nim non stop jak w Marvel Avengers: Zjednoczeni. Powinno być tak jak w Avengersach ( filmie ) i powinien się zmieniać ale to by było pewnie nudne :) No nie ważne i wtedy można by było go zabić
W filmie Bruce wspomniał, że próbował popełnić samobójstwo. Włożył pistolet do jamy ustnej i wystrzelił, następnie zamienił się w Hulka i wypluł kulę. Pomimo, że Hulk nienawidzi Bannera to go chroni bo bez niego nie istnieje. Więc w sumie Banner jako tako niezniszczalny też jest.
O ile dobrze pamiętam to było wtedy gdy Fury tłumaczył się z broni opartej na technologii Tesseractu, a Natasha wróciła z rozmowy z Lokim. Jeszcze przypomniała mi się scena usunięta z 'Niesamowitego Hulka'. Banner załamany wspina się na góre lodową i próbuje strzelić sobie w uta ale nie wychodzi. Na yt powinno być.
Znalazłam cytat tej wypowiedzi Bannera z Avengers.
''Miałem doła. Trwało to długo, więc w końcu strzeliłem sobie w usta, ale ten drugi wypluł kulę.''
SERSI!
Zdecydowanie najpotężniejsza jest Sersi.
PS
EX POST FACTO...
Czekam na ekranizację tego komiksu o AVENGERS, czyli pojedynek nowych Mścicieli (w składzie Black Knight, Crystal, Sersi, Vision, Quicksilver, Black Widow, Hercules, Swordsman oraz gościnnie Thor i Kapitan Ameryka).
To już zupełnie nowy zespół, który musi się zmierzyć z zupełnie nowym przeciwnikiem - Proctorem i jego The Gatherers.
Na stronach komiksu (Mega Marvel 2-3/1996 r.) była to prawdziwa wojna światów.
Aż się prosi o ekranizację!
I byli to Mściciele, którzy wreszcie mieli... narządy! Którzy kopulowali, mieli dzieci... Niezwykła jak na Marvela, zdumiewająco dojrzała rzecz (MegaMarvel 11 i 12).