SYN RAMBOW to obraz podpisany przez Gartha Jenningsa, który wcześniej zrealizował przyzwoitą komedie/sf AUTOSTOPEM PRZEZ GALAKTYKĘ.
SYN RAMBOW to obraz, który w roku 2008 (choć zrobiono go niemal rok wcześniej) przepaszerował przez światowe ekrany zbierająć pokaźny worek nagród i pochwały krytyków.

Wielka szkoda, że ten zabawny, mary, piękny i wzruszający film ominął nasze kina. Jednak nic stracnoego, gdyż dzieło Jenningsa ukazało się nie tak dawno w Polsce na DVD więć jest okazja by po ten ważny film sięgnąć.

SYN RAMBOW to komedia (a w zasadzie komediodrtmat), którego bohaterami są dwaj bardzo młodzi chłopcy z pozornie rónych domów. Jeden z nich Will Proudfoot mieszka sam z matką i babką w fanatycznej katolickiej rodzinie. Drugi z kolei to szkolny łobuziak, wychowujący się samotnie z bratem w bogatym otoczeniu. Pozornioe nic ich nie łączy do czasu gdy obaj znajdą się przed gabinetem szkolnego dyrektora, a jeden z chłopców podsępnie zwabia drugiego do swojego domu by za pomocą tego nakręcić film...
Nie chcę więcej zdradzać z fabuły tego dzieła. Mogę tylko dodać, że film obfituje w liczne komiczne sytuacje oraz szereg ciekawych społecznych obserwacji.

Jako widzowie możemy czeropaćtutaj przyjemność z obserwowania małej katolickiej społeczności w jednym z wielu miasteczek w Anglii na początku lat 80-ych XX wieku.
Jedna nie jest to jedyna zaleta filmu.

Najważniejszym walorem obrazu Gartha Jenningsa jest z pozoru sztampowa, acz piękna, klasyczna historia opowiadająca o przyjaźni dwóch małych i zbłąkanych dusz. To historia chilami bardzo zabawna, ale przede wszytskim niezwykle szczera, autentyczna , a niekiedy też bolesna.
SYN RAMBOW to pochwała dziecięcej wyobraźni, która potrafi być najlepszym lekarstwem na bolączki nie zawsze kolorowej rzeczywistości.
Film ten to rónież pochwała przyjaźni czy wreszcie ciekawa opowieść o trudnych rodzinnych więzach.
W filmie znalazło się nawet miejsce na ciekawą rozgrywkę pomięzy zachowawczym ultrakonserwatyzmem, a współczesnym przesiąkniętym popkulturom światem.
Wszystko to zostało zgrabnie zebrane do kupy i opowiedziane bardzo szczerze, z sercem.

SYN RAMBOW ma jeszcze jeden wielki atut- cudownie grającą parę aktorów dziecięcych Billa Milnera oraz Willa Poultera.
Obaj chłopcy stworzyli tutaj bardzo dobre i dojrzałe kreacje oraz (za co należą się oklaski) w pełni oddali główne przesłanie tego wielopoziomowego filmu.

SYN RAMBOW to świetna filmowa propozycja dla ludzi bardzo wrażliwych oraz myślących sercem. Dzieło Gartha Jenningsa możę być świetną zabawą dla młodych widzów, ale przede wszystkim powinno zadowolić starszych kinowych wyjadaczy.
Znajdziemy tutaj wszystko- śmiech, łyz, chwile wzruszenia i kilka prawd do przemyślenia.
Zachęcam do seansu.