Ale ten film smutny, a jakie życie podłe, po Piaf to przynajmniej spuścizna została, a po nas szarakach to prawie nic :(.
A to myślisz, że wszystko z nieba spada? Weź się za coś i się czegoś naucz;P Ludzie obejrzą ten film i myślą, że staną na barze, pośpiewają i zdobędą świat;P Taka Piaf jest jedna na 100 lat, reszta musi ciężko pracowac żeby do czegoś dojśc;P
Z tego co zauważyłam w filmie:) Piaf musiała pracować- uczyła się śpiewu. Zanim zaczęła być na prawdę elitarną piosenkarką śpiewała jak "uliczny bokser" i docierała do serc ludzi z ulicy, ale jej trener wiedział, że można wykrzesać z niej więcej. Trzeba tylko nią "potrząsnąć", czegoś nauczyć:). Uczyła się śpiewu, ruchu, "aktorstwa", dykcji. Dopiero kiedy diament został oszlifowany mógł być "wystawiony" w gablocie osobliwości świata- scenie międzynarodowej i tp. Tak metaforycznie to ujmuję ( też mam talent, ale praca kochani- to coś co trzeba boleśnie odczuć, aby spełnić marzenia. Najpierw przysłowiowe krew i łzy:) Każdy ma talent do czegoś. Może piszesz fajne komentarze o filmach- może będziesz recenzentem? Może fotografem, albo pielęgniarką? Sukces to Twoja miara i sława to tylko produkt uboczny pracy nad sobą:) Takie moje populistyczne filozofie:) Piaf ćwiczyła, obrabiała swój talent boleśnie. W pewnym sensie ceną była śmierć *****. "Niczego nie żałuję" to odważne pogodzenie się z życiem, walka... Mądry film...
Taka sama refleksja mi się nasunęła przy ostatniej piosence - pomimo, iż zyła, jak żyła "coś" (nawet więcej niż coś...) po niej zostało, a po mnie... :<
Co do filmu - rewelacyjny, Marion świetna. Oczywiście wiedziałam, jakie miała życie Edith, ale co innego przeczytać o tym, a ZOBACZYĆ...
Ehh, gdzie tamtejszym idolom do dzisiejszym 'celebrytów'. Tylko odchudzanie, pucowanie, siłownia i własna pupcia. A dorobek żaden. Niejedna piosenkarka ma niewiele mniej lat niż Piaf pod koniec życia, a dorobek zawodowy to krokodyle łzy w jakichś Bitwach na głosy i X faktorach, ewentualnie Sylwester z Playbacku albo 'singiel', który przechodzi bez echa. A gdyby nie ustawa, że muszą w radiu upychać polskie dzieła, to nowoczesna muzyka rozrywkowa całkiem by zaginęła z wyjątkiem tej z prowincjonalnych dyskotek z konusami drącymi ryja o jakichś 18, które coś im tam zrobią.
:) Biografia Piaf jak dla mnie nakłada się na wiele życiorysów obecnie żyjących sław muzyki pop. Ostatnie prawie że serie samobójstw to już plaga wśród bogatych, sławnych i utalentowanych... Nierzadko tak ogromny sukces ma cenę przekraczającą granice wytrzymałości psychicznej osoby nawet ponadprzeciętnie utalentowanej w jakiejkolwiek dziedzinie... Ale film to autentyczne studium wielu przypadków walk z autodestruktywnymi mocami osobowości artysty... Piaf kochała boksera- nie wiedziałam po co ta scena od razu, ale zrozumiałam dzięki niej jak wiele ich łączyło... Świetny film.
libella, zobacz to:
http://www.youtube.com/watch?v=ZtLlfdyDySY
:)
Możesz osiągnąć sukces, (każdy może) tylko trzeba spiąć tyłek i o niego zawalczyć :)
Problem w tym że przytłaczająca większość nawet nie próbuje, z góry zakładając że i tak nic z tego nie wyjdzie.
To też racja, no i tak jest prościej, czyli tak na prawdę człowiek wybiera bezpieczną nijakość :) Dzięki.