Pod koniec, kiedy Dalton jest uwięziony w otchłani, Josh pojawia się tam bez powodu, kiedy nie powinien nawet wiedzieć , że Dalton tam jest.
O ile się nie mylę to żywi również widzieli zmarłych, tak było na samym końcu 1szej części gdy mała dziewczynka (żywa) widziała zmarłą Elise.
Widzieli tylko żywi ale, których opętało albo, którzy byli dręczeni przez. Ale tak to nikt inny nie widzi. Josh zapewne widzi bo przejmie jej moc. Będzie pewnie w przyszłości robił to samo. Takiego wcześniej w 2 części się zakończenia spodziewałem. Tutaj znowu pamięta wszystko. Ale i tak zawiodłem się. Liczyłem na konfrontacje z czerwonym. Jego imię. Jego motywu. A tu nic. Znowu zamknięty i tyle. No straszna lipa.
Skoro widział ojca na jawie to i ją mógł. Zapewne będzie miał taką samą moc jak miała Elise. To daje możliwości na nowe części.
Te światy wydawały się później po prostu przenikać. Mi za to umknęło po co był wątek tego rzygającego koelsia
Tylko na początku poświęcono mu sporo czasu i bohater mówił, że chce zbadać jego sprawę. Dlatego mnie to zdziwiło
Wg mnie ta postać miała za zadanie pomóc zwrócić uwagę Daltona na same drzwi. "You must close the door" - do tego momentu sam malunek nie ma dla Daltona większego sensu. Spotkanie z wymiotującym studentem wzbudza w chłopaku ciekawość do tego stopnia, że postanawia raz jeszcze go odnaleźć i dopytać o szczegóły.
Ja zastanawiam się skąd u Daltona wniosek, że spotka tego samego gościa podróżując astralnie skoro pierwszy raz widzi go na jawie.
Po nic. Chyba tylko po to by mu pokazać świat. Tak jak wtedy go za dzieciaka odwiedzili.
Mam pytanie do oglądających.
Czy wyjaśniło się kim jest ten demon? Czego on chce? Ujawnili jego nazwę? Było jakieś Cameo poprzednich złych?
Dobra. Udało się obejrzeć. No tego po tylu latach czekania się nie spodziewałem. Liczyłem na walkę w końcu z tym czerwonym i jakąś jego genezę jak było w 1 z tym co się przebierał a tu nic.
Zawiodłem się. Ten film nie wzniósł nic. Nie ma fabuły do przodu. Tylko bohaterowie pamiętają co się wydarzyło wcześniej. Ale akcja stoi w miejscu. Czerwonego za mało było. Nie ujawniono czego on chciał. Lipa.
Dokładnie. Dwójka bohaterów cały film odkrywa, co my już wiemy i film w zasadzie się kończy. Nic nie posuwa się do przodu. Rozumiem, że musieli jakoś nawiązać do tego zablokowana wspomień, ale mogli tego tak nie ciągnąć i jakoś rozbudować fabułę.
A czasem w tle bez pokazywania tego jego żona powiedziała/pokazała mu jak się to robiło? Przecież ona była przy każdym wejściu jak to robiła zarówno Elise jak i potem jej pomocnicy.. Więc pewnie mu powiedziała o tym co i jak i wiedział. Chociaż faktycznie dziwnie to wyszło.
Mam pytanie dotyczące Elise. Ona nie żyje? Nie wiem o co chodziło ta sceną na koniec