Napisałam gdzieś tam (do wypowiedzi Renniego87), że "pingwin tez człowiek". Nie uważam jednak, że nalezałoby bohaterom tego filmu nadawać cechy ludzkie...bo my juz nei mamy tak silnych instynktów jak zwierzeta i nie zmagamy się z naturą jak one (chociaż tych instynktów można im pozazdrościć :).........Film obroni się jako dokument, jako poprostu film o pingwinkach, pokazujący ich rytuały i "ciekawostki" z ich zycia. Zapewne ktoś się znajdzie, kto powie, ze patrzę na to zbyt powierzchownie ale mam do tego prawo, prawda? :-) POLECAM GORĄCO do ogladania razem z DZIEĆMI!
film propaguje materialistyczna teorie ewolucji, ze to czlowiek pochodzi np. od pingwina, no przeciez widzimy, ze juz u pingwinow mamy uczucia rodzicielskie, matczyna troske, autorzy nawet sugeruja ze pingwiny sa zdolne wzbudzic w sobie uczucie milosci...
prawda jest jednak taka, ze pingwin juz czlowiekiem nie zostanie, a czlowiek pingwinem moze sie stac bardzo latwo