To nie chodzi o to, że ktoś nie ogląda na co dzień Animal Planet, tylko o to, że to nie jest zwyczajny dokument z takich co na tym kanale można zobaczyć. Może jak widziałaś tylko polską wersję to może Ci się tak zdawać. W naszej wersji czyta tylko Marek Kondrat jako główny narrator. Radze zobaczyć oryginalną francuską lub angielską. Tam głosy pingwinów podkładają aktorzy. Dlatego to nie jest typowy dokument i dlatego dostał Oscara i wiele innych nagród. Po prostu źle przerobili wersję polską...

Zgadzam się z Karola_32 w 100% dokładnie tak. Warto ten film obejrzeć właśnie w angielskiej lub francuskiej z wsłuchaniem się w "oryginalne dźwięki".

Tym filmem nie zachwycają się tylko Ci co nie oglądają NG lub AP. Film jest fenomenalnie zrobiony i zmontowany. Ścieżka dźwiękowa optymalnie dobrana i wmontowana w dźwięki przyrody ( z humorystycznym akcentem), nie wspominając o zdjęciach... i w jakich warunkach były kręcone.

Należy pamiętać, że filmy przyrodnicze mogą się podobać już tylko z powodu poruszanego tematu. Jedne będą się bardziej podobać, inne mniej. Normalne.

W tym przypadku poza treścią warto odnotować sposób w jaki przedstawiany jest temat. (forma, treść, przekaz). A to już nie jest tak łatwo osiągnąć, nie każdy to potrafi tak dobrze przedstawić.

Są filmy które wzbudzają emocje, mniejsze czy większe... niezależnie od gatunku. Ten film właśnie dlatego jest wyjątkowy, bo je wzbudza...

Nie jest to zwykła historia o pingwinach... można powiedzieć, za narratorem, jest to przede wszystkim opowieść o miłości...

A ja się z kolei zgadzam z tą wypowiedzią. Montaż tego filmu również zasługiwał na nominację do Oscara, chociaż pewnie z "Miastem gniewu" by nie wygrał :)

Mnie ten film zachwycił, piękna muzyka, doskonałe zdjecia, momentami wzruszyl mnie do lez i akurat nie zgodze sie z tym,ze jest to film w typie tych, ktore leca na kanałach przyrodniczych, a w zwiazku z zawodem ogladam ich naprawde sporo. Polecam obejrzec francuska wersje, jest o wiele lepsza od polskiej narracji