Czy ktoś potrafi wytłumaczyć dlaczego często w polskich filmach jest taki denny dźwięk? No chyba, że niektórzy nie oglądają tego co zrobili. Jakoś przypomina mi się nakręcony prawie 40 lat temu " Stroszek ". Tam wszystko wyraźnie słychać.
A tu ? brakuje napisów, żeby zrozumieć dialogi.
Jak widzę nikt nie potrafi odpowiedzieć. Co gorsza nie dosyć, że często muzyka i efekty są glośniejsze od dialogów, to jeszcze dykcja współczesnych "aktorów" pozostawia wiele do życzenia. Ostatni dobrze udźwiękowiony film jaki pamiętam, to chyba Pan Tadeusz. Niestety widzę też, że coraz częściej podobne "zabiegi" wykorzystuje się w zachodnich produkcjach. Podobnie zresztą jak i oświetlenie. Jest moda na naturalne światło, w którym nie widać miernej gry. A może po prostu to ja przesadzam i wymagam zbyt wiele.
Myślę, że nie przesadzasz. Jeżeli coś można zrobić dobrze to tak powinno być. Dźwięk czy oświetlenie w filmie wg mnie jest stosunkowo łatwo zrealizować. Tego typu wpadki jakoś im uchodzą. A jest to sztuka. Np. czy ktoś nagrywałby i sprzedawał płytę, na której jeden z instrumentalistów wyraźnie by się nie przykładał?
http://natemat.pl/221583,o-czym-oni-gadaja-udzwiekowienie-polskich-filmow-irytuj e-od-zawsze-ale-to-problem-nie-do-przeskoczenia
Dziękuję za artykuł. Miło poczytać własne spostrzeżenia ubrane w słowa przez kogoś innego :)
O przepraszam, w "Stroszku" też nie wszystko da się zrozumieć, np. w scenie aukcji niektórych słów nie zrozumiałem, o tu tak od 0:30 https://www.youtube.com/watch?v=lr0O7c77GYU :)
No fakt, ale w ostateczności można próbować puścić w zwolnionym tempie i będzie o.k. :)
A kiedyś kręcili "4 pancernych" w czołgu, z dźwiękiem takim, że wszystko słychać, a ze względu na ciasnotę nie można było zbyt wielkiego sprzętu włożyć.
Myślę że, kiedyś dialogi nagrywano w studiu, obecnie robi się to na żywo. Stąd gorsza jakość.
Majchrzaka słychać bo to stara szkoła aktorska, a obecnie ponoć nie uczą dykcji stąd młodsze pokolenie aktorów mówi tak, że ich trudno zrozumieć.
Ogólnie to brak kasy na mikrofony ,w usa na planie jest ich peło i dzwiękowiec na konsoli może regulować każdy sektor planu.Druga sprawa to że każdzy język powinno się rejestrować w odpowiednich pasmach ,nasz wspaniały język zawiera dużo że tak powiem szeleszczących dziwięków i brzmi inaczej niż np: angielski (dlatego prościej jest śpiewać po angielsku) chodzi o fonetykę. Dochodzi ogólny brak czasu , pośpiech czyli hajs a raczej jego brak.