PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10003481}

Diuna: Część druga

Dune: Part Two
8,3 81 735
ocen
8,3 10 1 81735
7,7 51
ocen krytyków
Diuna: Część druga
powrót do forum filmu Diuna: Część druga

Dobry film science-fiction wymaga jednak logiki i dbania o człon science! A tutaj po co i jak się mnożą na potęgę! Jedynka bardzo mi się podobała natomiast dwójka niestety słabo! Dlaczego walczą mieczami? przecież mają broń strzelecką! Dlaczego nie mają żadnego zwiadu lotniczego ani pojazdów lądowych? Jak wsiadają na czerwie z całymi rodzinami, tobołami ,palankinem i jak potem z nich zsiadają? Dlaczego przychodzi tak łatwo niszczenie harwesterów a przedtem nie mogli ? itp, itd...

ocenił(a) film na 4
pinc6x6

ach, nawet miałem napisać nowego posta w tym temacie, ale skoro jest, to dorzucę swoje kilka groszy.

1. Fakt, że w czasach podróży międzygwiezdnych, latających maszyn, laserów, bom, rakiet z głowicami atomowymi, ktoś posługuje się nożem, w dodatku o długości noża kuchennego to jakiś żart. Nawet w średniowieczu ci żołnierze mieliby problem, żeby kogokolwiek zniszczyć z taką bronią, a co dopiero w uniwersum z nowoczesnym uzbrojeniem. Ci żołnierze ani nie mieli opancerzenia, ani tarcz, tylko niedługi miecz. W dodatku szli w ataku frontalnym, więc aż się prosiło, żeby użyć po prostu karabinu maszynowego.
Ba, w finałowej walce nawet widać, że ze śmigłowców walą rakietami losowo w tłum, ale widać scenarzystom nie przeszkadzało, nawet się tutaj na chwilę nie zatrzymali. 

2. Sama taktyka walki to jakiś żart. W scenie, gdy źli atakują jakąś górę, najpierw podlatują pojazdami latającymi do góry, mając świetną widoczność, a potem walą w górę rakietami, wzbudzając masę pyłu, po czy m desantują żołnierzy na ziemię, w pełnej mgle. Totalne kuriozum.

3. Atak rebeliantów na główną bazę to również jakiś żart. W jaki sposób taka chorda partyzantów w ogóle znalazła się niezauważona w pobliżu najważniejszej bazy okupantów. Raz, że takie bazy są umieszczane z dala od frontu, a zakładając, że frontu nie ma, bo toczy się walka z partyzantami/okupantami, to takie bazy mają bardzo mocną osłonę, jakieś mury, patrole, monitoring. A nawet, jeśli terroryści przeprowadzą atak, to natychmiast przylatuje wsparcie.

Pod względem militarnym, to jest absolutne dno. Brak logiki. Ci partyzanci, żyjący na pustyni, o której wielokrotnie się mówi, że jest "uninhabitable", czyli nie do zamieszkania, są całkiem nieźle odżywieni i nie widać po nich głodu.

Oczywiście głupot jest znacznie więcej, gdy partyzanci z maczetami atakują wojska. Nawet czasami widać, że twórcy mieli z tym problem. W scenie, gdy po raz pierwszy pojawia się Josh Brolin (atak partyzantów na maszynę), widać, że na przeciw żołnierz okupanta, lecą partyzanci z nożami kuchennymi, nawet widać, że żołnierz ma w nich wycelowany karabin, nawet widać, że wykonuje jakieś ruchy, ale w postprodukcji nie  odważyli się dodać strzałów, czy laserów, bo ten żołnierz musiałby mieć jeszcze gorszego cela niż startroopersi z Gwiezdnych Wojen.

Powiem tak - być może historia jest i ciekawa, natomiast pod względem militarnym, taktyki i strategii, film jest położony na dno.

ocenił(a) film na 4
pinc6x6

ach, nawet miałem napisać nowego posta w tym temacie, ale skoro jest, to dorzucę swoje kilka groszy.

ocenił(a) film na 4
Nazhir

No, niestety. Książkowo to się jeszcze jakoś broni, po części dlatego, że w książce dużo łatwiej coś opisać (bo jest na to więcej czasu i miejsca) albo przemilczeć i zdać się na wyobraźnię czytelnika, co w przypadku filmu jest trudne. Sztuką filmową byłoby pokazać to wszystko w taki sposób aby wzbudzić jak najmniej zastrzeżeń.

ocenił(a) film na 5
Nazhir

Jest odpowiedź na to dlaczego walczą nożami tylko ,że nie ma tego w filmie! Herbert wprowadził pola ochronne które nie przepuszczają niczego powyżej pewnej prędkości i w związku z tym jest specjalna technika walki która musi zwolnić z uderzenie nożem aby przeniknęło przez to pole! Więc odpada wszelka strzelanina czy to energetyczna czy kinetyczna! I tak samo są chronione harwestery koptery itp itd... Najśmieszniejsze jest to że w pierwszej części to było! Z resztą oczywiście się zgadzam!

ocenił(a) film na 4
pinc6x6

poczytałem trochę o tym na forum Diuny Pierwszej. Faktycznie, autor próbował uwiarygodnić walkę na miecze w epoce lotów kosmicznych.
Oczywiście, dalej to wszystko jest kulawe, ale trzeba przyznać, że jednak się starał. 

Mnie po prostu porażał brak konsekwencji, bo w jednej scenie rebelianci posługują się karabinami/laserami snajperskimi, w drugiej latają helikopterami i niszczą wszystko rakietami, w trzeciej zjawia się artyleria i równa z ziemią całą górę, a za chwilę wyskakują żołnierze i terroryści z nożami kuchennymi. A na to wszystko nałożone są pociski z głowicami atomowymi. 

Dla fanów książki pewnie to nic takiego, bo w "książce tak było". Ja jednak książki nie przeczytałem, po prostu obejrzałem film (bo mnie córka zaprosiła), więc takie mam spostrzeżenia. 

ocenił(a) film na 5
Nazhir

No właśnie nie! W książce to wszystko jest spójne! Nie ma broni kinetycznej ani energetycznej bo są tarcze! Oczywiście ,że w książce są rzeczy z obecnej perspektywy niespójne ale pamiętajmy że od napisania minęło ponad 60 lat ! Żaden pisarz z tamtych czasów nie przewidział np. powstania telefonii komórkowej.

ocenił(a) film na 10
Nazhir

Każdy film oglądasz z notatnikiem i wytykasz błędy? To już nie można usiąść i delektować się audiowizualnym spektaklem tylko analizować każdą scenę pod względem logiki? Ale to już wasz smutny problem bo ja bawiłem się wyśmienicie i mam zamiar pójść do IMAX'a jeszcze raz.

ocenił(a) film na 6
Nazhir

W pierwszej części przez chwile jest pokazane jak Atrydzi walczą w formacji i to tyle. Aż by się prosiło by zapożyczyć coś od Greków czy Rzymian.

pinc6x6

Tak właśnie. Tego wszystkiego i więcej zabrakło już w części pierwszej. Druga część ma swoje plusy, ale i kontynuuje błędy pierwszej części oraz dokłada dużo nowych. Poziom realizacji technicznej jest na bardzo wysokim poziomie, lecz niestety on mocno odstaje jeśli chodzi o budowę postaci, dialogi oraz logikę całości.

pinc6x6

Hmmm,logiki w Gwiezdnych Wojnach nigdy nie znalazlem. W trylogii Matrix jest jej jeszcze mniej. Brak logiki w obu Blade Runnerach jest az bolesny...Wiec o czym ty w ogole piszesz?

ocenił(a) film na 5
piotrpiotrpiotr

Jeżeli tego nie rozumiesz to trudno wytłumaczyć! Generalnie chodzi o logikę w ramach konwencji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones