Z tym, że ja jestem jeszcze z tej generacji, która pamięta piosenki Dalidy. W latach 70 moi rodzice namiętnie puszczali jej piosenki na kaseciaku.
Jeśli ktoś teraz dopiero dowiedział się, że była taka Dalida, może filmu nie załapać, choć historia tej kobiety warta była filmu. Aż dziw, że wcześniej nie zrobiono filmu o Dalidzie. To wspaniała artystka, która zasługiwała na tak dopracowany film.
Film wspaniały, świetnie dobrane piosenki, Sveva Alviti zagrała rolę Oscarową. Francuzi naprawdę się postarali.
Był film o Dalidzie, ale to był właściwie miniserial. Całe lata go nie widziałam.
Film,na który poszedłem bez przekonania.Jak to mówią-z braku laku.A tu proszę :),jakież miłe zaskoczenie.Kilkanaście dni temu miałem okazję zobaczyć przedpremierowo film"Gwiazdy"J.Kidawy Błońskiego i pomyślałem sobie,że reżyser powinien koniecznie zobaczyć,jak się robi porządny dramat biograficzny.
Ja nadal jestem pod wielkim wrażeniem. Nie zastanawia was tak małe zainteresowanie? https://www.sfp.org.pl/box_office,302
Film miał szansę przypaść do gustu masowej widowni i bardziej wymagającym widzom. Tym bardziej, że historia Dalidy przewinęła się w wielu mediach przy okazji rocznicy jej śmierci. Szkoda...
Jestem po seansie tego filmu i weszłam na forum w poszukiwaniu tego typu komentarzy - jak ten film mógł tak przejść bez echa?
Pomijając fakt, że to doskonały film biograficzny, na oklaski zasługuje tutaj i gra aktorska, i muzyka, i udźwiękowienie, i cała postprodukcja... Moim zdaniem to jeden z tytułów, do których się wraca.
Jestem w głębokim szoku i jednocześnie przykro mi, że nie został doceniony przez szerszą publiczność...