Samolot Petera Cartera, żołnierza drugiej wojny światowej, zostaje zniszczony a jego spadochron poszarpany na strzępy. Jeszcze zanim decyduje się wyskoczyć z płonącej maszyny, odbywa rozmowę radiową z June, młodą amerykanką pracująca dla RAF. Gdy dochodzi do siebie, okazuje się, że wylądował na ziemi bez szwanku, co, zgodnie z
Wzór dla takich filmów jak Always Spielberga, Made in Heaven Rudolpha, czy nasze Piekło i
niebo.
Sceny ze schodami do nieba mogły też zainspirować Rybczyńskiego Steps.
Film zrobiony z wielką wyobraźnią i bogaty w znaczenia. Sceny z nieba czarno-białe, z realu w
kolorze. Wizualnie super.
Jedną z najwspanialszych...
To niezwykłe, że te dwa, dobre w gruncie rzeczy filmy traktujące o podobnym temacie, pojawiły się w
ciągu trzech lat.